Ostatnio byliśmy na Dzikim zachodzie, a dziś wsiądziemy do pociągu po Europie. Zapraszam na moją recenzję gry Wsiąść do pociągu.
 |
| To od czego zaczynamy? |
Na początku gry każdy losuje jedną trasę długą i trzy krótkie. Patrzy, analizuje i zostawia sobie minimum 2. Dostaje też 4 kolorowe wagoniki, które może wykorzystać później przy budowie tras. Podczas gry są 4 możliwości ruchu.
 |
| Wybrany wagonik czy w ciemno? |
- Dobranie wagoników
można dobrać 2 z pięciu wyłożonych wagoników lub 2 w ciemno lub jeden w ciemno jeden z wyłożonych... no chyba, że z odkrytych wybierze się lokomotywę (jokera), wtedy nie dobieramy już nic więcej. - Budowa trasy
na mapie narysowane są trasy, które są w kolorach wagoników lub szarym (czyli dowolnym). Aby wybudować trasę trzeba wyłożyć tyle wagoników z ręki ile narysowanych na planszy (w kolorze z planszy lub dowolnym, ale wszystkie w takim samym!) i wyłożyć na ten fragment swoje wagoniki. Teoretycznie w tym momencie powinny naliczać się punkty, ale ja nigdy o tym nie pamiętam i liczę wszystko na końcu :P Może się też zdażyć, że trzeba będzie wybudować tunel (czarne obwódki na wszystkich wagonikach na trasie). Wtedy z kupki kart do wzięcia wykłada się 3 karty. Za każdą kartę w kolorze wyłożonych na budowę wagoników (lub lokomotywę) należy wyłożyć dodatkową kartę w tym kolorze (lub lokomotywę). - Budowanie dworców
ktoś zajął Ci ostatnie dojście do miasta? Od tego są dworce. Po postawieniu w mieście dworca możesz skorzystać z jednej, wybranej przez Ciebie trasy, aby zrealizować bilet. Pierwszy dworzec kosztuje 1 kartę, drugi 2 karty (w tym samym kolorze), a trzeci 3 karty (w tym samym kolorze). Ale opłaca się nie budować dworców (choć czasami się nie da), bo na koniec każdy wrty jest 4 punkty ^^ - Dobieranie tras
dobiera się 3 nowe trasy do zrealizowania, minimum jedną należy zachować ;)
 |
| Witamy na dworcu ^^ |
- każdą wybudowaną trasę (od 1 do 21 pkt)
- zrealizowane bilety (trasy są za 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 20 i 21 pkt)
- najdłuższą trasę (+10 pkt dla posiadacza najdłuższej niezapętlonej trasy)
- niewykorzystane dworce (po 4pkt za każdy)
No to teraz przechodzimy do podsumowania:
+duża regrywalność-za każdym razem losowane są inne bilety (mało prawdopodobne, żeby przez kilka gier mieć te same, no a poza tym jeszcze dochodzą wagoniki ;) )
+wartość edukacyjna-poza tym wszystkim, co dają inne gry (typu logiczne myślenie, planowanie itp.) pozwala poznać położenie wielu miast na świecie (mniej więcej, gdyż odległości są lekko nagięte do wymogów gry)
+świetnie wykonane elementy-plastikowe wagoniki i dworce zauroczają wszystkich
+proste zasady-idealna, żeby zapoznać nie-graczy z bardziej rozbudowanymi grami niż chińczyk ;)
Na tym zakończę dzisiejszą podróż, a już w następnym wpisie kolejna-tym razem w krainę wyobraźni ;)
Keep calm :P
OlaK
spodobał mi się ten element geograficzny, ale nurtuje mnie, czy planszówka, w którą grały niektóre osoby na ostatniej osiemnastce, na której byłam, to ta sama gra; goście krzyczeli, że grają w pociągi, więc to pewnie to. ;)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze jedna gra o nazwie Pociągi (ta to Wsiąść do pociągu Europa). Nie grałam w nią, ale wiem, że jest tam np. tylko jeden kolor wagoników i realizuje się tylko jedną trasę ;)
UsuńKurde, chyba jestem dziwna, bo serio mało grałam w gry planszowe, a obecnie od kilku lat nie gram wcale i jakoś mnie do nich nie ciągnie. Szachy owszem, zdarza się pograć. Kalambury też. No i państwa, miasta czy statki. Ale typowo planszówki to jednak niee...
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego ;) Ja od dziecka siadałam z Rodzicami i grałam w Eurobuisness czy potem w grę w życie. U mnie poszło to po prostu trochę dalej :P Ale może znajdziesz jakąś grę, która przypasuje i Tobie :) Jeżeli będzie to za moją sprawą, to będę mogła tylko być szczęśliwa, że mogłam kogoś zarazić ;) A jeżeli nie, to trudno. Nie wszyscy muszą lubić to samo :P
Usuń